6/16/2012

OIL PAINTING -PROGRESS

W końcu wyszło słońce po tygodniu burz i mogę dokończyć swoje małe dzieło farbami olejnymi. Co może zepsuć tak relaksująca i miłą czynność jak malowanie? Jak dla mnie jest taka rzecz- SMRÓD TERPENTYNY!  Nie wiem jak inni sobie z tym radzą (może macie jakieś pomysły?) ale mnie ratuje tylko malowanie na balkonie, bo po odkręceniu buteleczki z terpentyną w całym domu unosi się jej woń i wszyscy uciekają z niego xD To jest straszne ale dopóki jest ładna pogoda mam nadzieję dokończyć mój nieskomplikowany obrazek który ma na celu wykończenie farbek starych co i tak pewnie nie nastąpi bo sa strasznie wydajne, ale dzięki temu będę mieć wymówkę żeby kupić sobie inne, tym razem akryle ^.^ Bo malowanie to przyjemna rzecz dopóki w moim przypadku na horyzoncie nie pojawi się terpentyna xD Jestem chyba uczulona na ten zapach >.< Już wiem dlaczego wcześniej nigdy jej nie używałam, mimo że strasznie ułatwia malowanie ;p

4 komentarze:

  1. A próbowałaś kombinacji otwarte okno+strategicznie umieszczony wiatraczek? nie wiem, jak się sprawdzi w przypadku terpentyny, ale na sporo zapachów pomaga.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam wiatraczka ^.^ u mnie wchodzi pewnie tylko w gre zamiana oleji na akryle , przynajmniej będę mogła malować tez w zimie dopóki nie dorobię się jakiejś pracowni osobnej xD

      Usuń
  2. łał... facet jest piękny i jego oczy... wyglądają niesamowicie! :DD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję że go nie spaprze xD fajnie że Ci sie podoba ! ^3^

      Usuń